sobota, 13 lipca 2019


„… i ze czcią wspominamy najpierw pełną chwały Maryję, zawsze dziewicę … a także świętego Józefa … oraz Twoich świętych apostołów i męczenników Piotra i Pawła Andrzeja...” tekst pierwszej modlitwy Eucharystycznej. Tekst mszy świętej. Wspomnienie. Kościół zebrany na dziękczynieniu (Eucharystii) wspomina świętych… przez moment miałem wrażenie, że otaczają mnie prz tym niewielkim ołtarzu dziś rano. Każdy z nich to osobna historia… „również nam Twoim grzesznym sługom... daj udział we wspólnocie z Twoimi świętymi apostołami i męczennikami Janem Chrzcicielem Szczepanem Barnabą... Felicytą... Agatą...” Każdy z nich to osobna historia cierpienia, zmagania, walki. Osobna historia patrzenia wysoko, patrzenia w niebo, historia nadziei i łez, historia pewnego ryzyka, które podjęli, historia krzyku, wołania, tęsknoty, niepewności, decyzji, zaciśniętych zębów… osobna historia. I wyobrazić sobie, że podczas każdego z tych wydarzeń był obecny, zaangażowany Ten Sam… Ta Sama OSOBA widziała te wszystkie sprawy, prowadziła dialog z historią każdej z tych osób… Bóg, znawca ludzi… „Jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią...” skończył się mój urlopowy wyjazd „Jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią...” pośrodku gór. Mieszkałem przez te parę dni jakby w dolinie, pomiędzy dwoma górami. Codziennie widziałem jak ponad ich szczytami pędzą ogromne masy powietrza, obłoki, jak wiele ich kolorów, kształtów, olbrzymia masa pchana olbrzymią siłą, góry pięły się pod niebo, wystrzeliwały w przestworza, itak nie mogły dosięgnąć …. „Jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią… tam myśli Moja nad myślami waszymi...” wołanie moje nad wołaniem waszym… zmaganie Moje nad zmaganiem waszym… płacz Mój nad płaczem waszym … nadzieja Moja ...jak obłoki nad górami. Zawsze wyżej. Zmagamy się. Wyciągamy ręce ku górze, próbujemy wzrastać, walcząc z tym co nas spotyka, rośniemy. Rośniemy kiedy wołamy do nieba. „...daj udział we wspólnocie z Twoimi świętymi apostołami i męczennikami...” i ni musieli rosnąć. Każdy z nich to zupełnie osobna historia wzrastania i upadków, osobna historia Przyjaźni, przeciwnego Towarzyszenia milczącego, ukrytego Boga, który gdzieś zawsze górował w majestacie nad … górą…. Która się piętrzyła, coraz wyżej i wyżej, silniejsza, potężniejsza o nowe doświadczenia, potężniejsza o nowe porażki, potężniejsza o tęsknotę, o nadzieję … Zadziwia Mnie dziś Pan, który Towarzyszył każdemu z nich. Towarzyszy i Mnie… czuję To. Towarzyszy Tobie… każdemu na swój sposób...

1 komentarz: