Mt
9, 9-13
Zdumiewa
mnie z jaką łatwością wyszedł Mateusz z komory celnej. Jedno
słowo i wychodzi… porzuca cały ten fach,całą kasę i tak po
prostu... wychodzi… chyba nie był tam dla kasy? ??Księga
Ewangelii, którą później napisał pełna jest cytatów ze starego
testamentu. Mateusz ciągle cytuje stary testament. Człowiek,który
tak dobrze znał księgi święte swojego ludu, tak dobrze rozumiał
jego tradycje historyczną, tak pięknie czuł oczekiwanie swojego
narodu … ten sam człowiek jednocześnie jest celnikiem!
Kolaborantem! On pomagał okupantowi Rzymskiemu ściągać podatki ze
swojego ludu ! Pomagał go niszczyć. Mając tyle wiedzy na temat
biblii Boga ...pomagał upokarzać jego lud! Człowiek o rozdartym
sercu? Człowiek zawiedzionych nadziei? Gdzie ten potężny Bóg,który
tyle obietnic złożył? Mesjasza zapowiedział… obiecał
ucztę,dobrobyt, zwycięstwa wa, szczęście … Mateusz, Lewi,
człowiek o rozdartym sercu ... brak nadziei, brak oczekiwania w
sercu… zawód … ileż razy czujemy się podobnie,zamknięci w
swojej złości,smutku, rozpaczy -nasze komory celne … ileż
wołania...ileż takich ludzi spotkałem… czasem mówią -nie warto
mieć męża,bo jak się trochę postarzejesz to zacznie cię
zdradzać...dzieci tez lepiej nie bo ile się trzeba z nimi naużerać
… iluż spotkałem ludzi zdeptanych,zawiedzionych życiem,którzy
uciekli w tanie inie tanie uśmierzacze bólu… w swoje komory
celne … Mateusz Lewi wyszedł.
Był mieszkańcem Kafarnaum. Widział,słyszał te wszystkie cuda,
które czynił Nazarejczyk, przypominały mu one dawno wypowiedziane
proroctwa...na Jego oczach spełniała się obietnica,na Jego oczach
ożywało słowo tak dawno wypowiedziane...spełniało się… ten
CZŁOWIEK udowadniał że Bóg spełnia to co zapowiedział …
dlatego jak myślę Mateuesz wyszedł. On widział, że się
dzieje!!! Myślę, że nam bardzo bardzo bardzo uparcie trzeba dziś
szukać jakie słowo świętych ksiąg się spełnia, szukać śladów
wcielenia się słowa. Ono jest. Ja na przykład widzę, że odkąd
idę za Jezusem to znacząco wzrosła ilość „moich ojców, matek,
braci sióstr i domów ...” mam tak wielu ludzi wokół siebie,do
których chce mi się wracać, choćby Ciebie czytelniku bloga mojego
… nasza „znajomość- braterstwo – jest dla mnie znakiem że
spełnia się obietnica dana w świętej księdze,tym którzy idą ZA
NIM. Przesadzam? Nie wiem. Mateusz jakiś czas później napisał
Ewangelię obficie przeplatając ją cytatami Starego Testamentu-
udowadniał -słowo się wypełniło, obietnice Bóg spełnia –
warto było czekać na Mesjasza!!! Myślę,wierzę
i cieszę się tym, że obietnice mesjańskie wcale się nie
przedawniły. Są ciągle aktualne,świeże !!! Lud ciągle czeka i
może czekać i dobrze że czeka!Na co? Głosimy Twoją śmierć,
wyznajemy Twoje Zmartwychwstanie i oczekujemy
Twego przyjścia w chwale !!!! My
Kościół,lud przymierza i obietnicy ciągle czekamy na Mesjasza,
który przyjdzie na końcu czasów i zniszczy wszelkie zło. Zaspokoi
każdy głód i każdą potrzebę, ogłosi pokój, przyniesie
zmartwychwstanie, miłość, zwycięstwo nad bólem i depresją i
nałogami i gniewem...nakarmi, przytuli,zaprowadzi do domu Przyjaźni
i braterstwa… gdzie nikt już nigdy nie będzie na
marginesie...gdzie nic cię nie będzie bolało… gdzie się najesz,
gdzie wreszcie się wyśpisz, odsapniesz...usiądziemy sobie przy
studni...w cieniu … przy stole...nad wodospadem… w dobrym
towarzystwie ...ze śpiewem...w dzień paruzji …. Mateusz pisał
wiele by potwierdzić obietnice. Ja widzę że się powoli
spełniają...Takie słowo otrzymałem na początku urlopu. W czasie
kiedy mam więcej czasu, więcej beztroski, mniej pośpiechu. Więcej
uśmiechu. Słowo o paruzji, słowo o raju,o spełnianej obietnicy –
urlop mój tego małym zadatkiem,zapowiedzią. Warto czekać bracia i
siostrzyczki :) Warto czekać :)
:) porównanie zupełnie szalone. Czekam na mój zadatek z końcem lipca :)
OdpowiedzUsuń