piątek, 5 lipca 2019


Mt 9, 9-13

Zdumiewa mnie z jaką łatwością wyszedł Mateusz z komory celnej. Jedno słowo i wychodzi… porzuca cały ten fach,całą kasę i tak po prostu... wychodzi… chyba nie był tam dla kasy? ??Księga Ewangelii, którą później napisał pełna jest cytatów ze starego testamentu. Mateusz ciągle cytuje stary testament. Człowiek,który tak dobrze znał księgi święte swojego ludu, tak dobrze rozumiał jego tradycje historyczną, tak pięknie czuł oczekiwanie swojego narodu … ten sam człowiek jednocześnie jest celnikiem! Kolaborantem! On pomagał okupantowi Rzymskiemu ściągać podatki ze swojego ludu ! Pomagał go niszczyć. Mając tyle wiedzy na temat biblii Boga ...pomagał upokarzać jego lud! Człowiek o rozdartym sercu? Człowiek zawiedzionych nadziei? Gdzie ten potężny Bóg,który tyle obietnic złożył? Mesjasza zapowiedział… obiecał ucztę,dobrobyt, zwycięstwa wa, szczęście … Mateusz, Lewi, człowiek o rozdartym sercu ... brak nadziei, brak oczekiwania w sercu… zawód … ileż razy czujemy się podobnie,zamknięci w swojej złości,smutku, rozpaczy -nasze komory celne … ileż wołania...ileż takich ludzi spotkałem… czasem mówią -nie warto mieć męża,bo jak się trochę postarzejesz to zacznie cię zdradzać...dzieci tez lepiej nie bo ile się trzeba z nimi naużerać … iluż spotkałem ludzi zdeptanych,zawiedzionych życiem,którzy uciekli w tanie inie tanie uśmierzacze bólu… w swoje komory celne … Mateusz Lewi wyszedł. Był mieszkańcem Kafarnaum. Widział,słyszał te wszystkie cuda, które czynił Nazarejczyk, przypominały mu one dawno wypowiedziane proroctwa...na Jego oczach spełniała się obietnica,na Jego oczach ożywało słowo tak dawno wypowiedziane...spełniało się… ten CZŁOWIEK udowadniał że Bóg spełnia to co zapowiedział … dlatego jak myślę Mateuesz wyszedł. On widział, że się dzieje!!! Myślę, że nam bardzo bardzo bardzo uparcie trzeba dziś szukać jakie słowo świętych ksiąg się spełnia, szukać śladów wcielenia się słowa. Ono jest. Ja na przykład widzę, że odkąd idę za Jezusem to znacząco wzrosła ilość „moich ojców, matek, braci sióstr i domów ...” mam tak wielu ludzi wokół siebie,do których chce mi się wracać, choćby Ciebie czytelniku bloga mojego … nasza „znajomość- braterstwo – jest dla mnie znakiem że spełnia się obietnica dana w świętej księdze,tym którzy idą ZA NIM. Przesadzam? Nie wiem. Mateusz jakiś czas później napisał Ewangelię obficie przeplatając ją cytatami Starego Testamentu- udowadniał -słowo się wypełniło, obietnice Bóg spełnia – warto było czekać na Mesjasza!!! Myślę,wierzę i cieszę się tym, że obietnice mesjańskie wcale się nie przedawniły. Są ciągle aktualne,świeże !!! Lud ciągle czeka i może czekać i dobrze że czeka!Na co? Głosimy Twoją śmierć, wyznajemy Twoje Zmartwychwstanie i oczekujemy Twego przyjścia w chwale !!!! My Kościół,lud przymierza i obietnicy ciągle czekamy na Mesjasza, który przyjdzie na końcu czasów i zniszczy wszelkie zło. Zaspokoi każdy głód i każdą potrzebę, ogłosi pokój, przyniesie zmartwychwstanie, miłość, zwycięstwo nad bólem i depresją i nałogami i gniewem...nakarmi, przytuli,zaprowadzi do domu Przyjaźni i braterstwa… gdzie nikt już nigdy nie będzie na marginesie...gdzie nic cię nie będzie bolało… gdzie się najesz, gdzie wreszcie się wyśpisz, odsapniesz...usiądziemy sobie przy studni...w cieniu … przy stole...nad wodospadem… w dobrym towarzystwie ...ze śpiewem...w dzień paruzji …. Mateusz pisał wiele by potwierdzić obietnice. Ja widzę że się powoli spełniają...Takie słowo otrzymałem na początku urlopu. W czasie kiedy mam więcej czasu, więcej beztroski, mniej pośpiechu. Więcej uśmiechu. Słowo o paruzji, słowo o raju,o spełnianej obietnicy – urlop mój tego małym zadatkiem,zapowiedzią. Warto czekać bracia i siostrzyczki :) Warto czekać :)

1 komentarz:

  1. :) porównanie zupełnie szalone. Czekam na mój zadatek z końcem lipca :)

    OdpowiedzUsuń