poniedziałek, 28 października 2019


„A więc nie jesteście już obcymi i przychodniami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga - zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus. W Nim zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię, w Nim i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha.” Do wspólnoty ludzi wierzących w żydowskiego Boga, który na górze dał kamienne tablice/ weszły tysiące, nie znające języka na którym te przykazania były napisane. A nawet jeśli znali, to obca im była ta mentalność, ten sposób bycia,m wyrażania się©, inny był ich sposób modlitwy. A jednak coś ich ciągnęło w tę stronę. Weszli do wspólnoty wierzących, która już istniała i z czasem zaczęli liczebnie ja przewyższać. Z czasem stworzyli „Kościół” - wspólnotę -”zebranych” „zwołanych” rzekłbym sprowadzonych. Na kamiennych tablicach powstała budowla, o której ich pierwszym właścicielom się nie śniło. Zupełnie inna. To było coś nowego. Św. Paweł w liście do efezjan jest świadkiem tworzenia się tego czegoś „nowego” i temu czemuś „nowemu” przyznaje równe prawa. Okazało się, że starzy właściciele kamiennych tablic, również zostali sprowadzeni do tej nowej wspólnoty. Coś nowego się narodziło. Jakie będzie, nikt chyba wtedy nie wiedział. Rodzi się dziecko – jakie będzie, kim będzie, jakich wyborów dokona, czy będzie lubiło rocka … czy wybierze narty? Nikt nie wie. Fundament został położony i każdy z tych nowych, tak i całych narodów jak i jednostek, każdy został zaproszony by sam BUDOWAĆ DALEJ. Zobacz, każdy z narodóœ który jest w Kościele buduje jakiś swój wyraz tego co „Katolickie, Kościelne, Chrześcijańskie” i każdy nas, każda z jednostek buduje swój sposób komunikacji z Bogiem … desiderata mówi – słuchaj każdego, bo nawet głupi i ignorant ma swoja opowieść … święte słowa, każdy kto wchodzi w kontakt z Bogiem, zaczyna budować swoja opowieść o Kościele, o wspólnocie, o wolności opowieść o zwycięstwie. Każdy z nas buduje ten dom. Zobaczcie, kiedy budujesz dom z kimś, to ty wybierasz jaki kolor ma być i on wybiera, jaki kształt mają mieć schody okna drzwi … wnosisz coś swojego… do Kościoła wnieśliśmy nie tylko swoje bogactwo – wnieśliśmy tam i swój ból… szukamy czegoś tam … coś nas tam wezwało? Przychodzę tam ze swoim bólem, głodem, wołaniem, nadzieją, przychodzę ze swoim pięknem i brzydotą, ze swoim charyzmatem i z grzechem… ze swoją opowieścią Bogu po to by usłyszeć nową inną, i by opowiedzieć o swojej innym. Tu w Błagowieszczeńsku jest nas 3 werbistów – Polak, Indonezyjczyk i Rosjanin – i siostra zakonna z Białorusi… zebrani, sprowadzeni do Błagowieszczeńska, zdumiewa mnie że Chrystus potrafi być w tylu miejscach naraz, bo przecież historia powołania każdego z nas to historia dziesiątek lat, w czterech różnych krajach … z każdym z nas prowadził jednocześnie inny dialog … by wreszcie tu w tym miejscu i w tym czasie nas połączyć „kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus.” - kamień węgielny to ten który łączy różne kamienie w jedną całość. Ten Dialog, który prowadzi Bóg z Tobą w twojej duszy, umyśle, ciele, to ścieżka do drugiego człowieka, nawet nie zauważamy kiedy rodzi się przyjaźń z innym człowiekiem, bo prostu coś nagle zaczyna drgać… „kamień węgielny ...” warto zawalczy c o przyjaźń, wziąć i zadzwonić do kogoś z kim dawno nie rozmawiałeś… Budowa … budowa Kościoła ciągle trwa

2 komentarze:

  1. Piękne, dobre słowa, które mają moc łączenia różnych ludzi z różnych stron i odnajdywania się w jedności.

    OdpowiedzUsuń